Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Port to jest… (Patrick O'Brian, "Port zdrady")

Dziewiąty tom przygód kapitana Jacka Aubreya i jego nieodłącznego przyjaciela, doktora Stephena Maturina. Tytułowym "portem zdrady" jest maltańska Valletta, w epoce wojen napoleońskich jeden ze strategicznych portów Royal Navy w basenie Morza Śródziemnego. Właśnie tam stacjonują nasi bohaterowie na niezawodnej, choć już niemłodej "Surprise". Jako jedna z kluczowych wysp rejonu Malta jest polem zaciekłej walki wywiadów, przez co na ważniejszego bohatera tego tomu wyrasta zaangażowany w szpiegowską działalność medyk. Największe napięcie towarzyszy jego perypetiom z piękną Włoszką Laurą i podchodom wokół francuskiego szpiega, wysoko postawionego w dowództwie brytyjskiej floty stacjonującej na wyspie.

Zapis rozmowy o Jamesie Ellroyu i "Perfidii" w PR2

Na stronach Programu 2 Polskiego Radia dostępny jest zapis audio niebywale interesującej, nie-bezkrytycznej rozmowy o Jamesie Ellroyu i "Perfidii", jaka odbyła się 17 września w programie "Inny stan skupienia. Rozmawiali: Jacek Szczerba (od lat entuzjastycznie recenzuje powieści Ellroya w GW) i Robert Ziębiński (szef portalu Dzika Banda ; dzięki jego uprzejmości można przeczytać tutaj jego wywiad z Ellroyem dla "Newsweeka" bez redakcyjnych skrótów). Prowadził Piotr Kofta (równie entuzjastyczny recenzent Ellroya na łamach "Wprost").

Pisarz obsesyjny (James Ellroy, "Czarna Dahlia")

Powiedzieć o Jamesie Ellroyu, że to ekscentryk i egocentryk - to nic nie powiedzieć. Media lubują się w etykietkach, a Ellroya określa się w Ameryce mianem "Cesarza kryminału", "Sułtana brudów", "Wściekłego psa literatury kryminalnej" itp. Warto więc wiedzieć, że te określenia wymyśla sam zainteresowany , nie chcąc, by przyklejano mu mniej malownicze określenia w rodzaju "współczesnego Chandlera". Chandlera nie ceni. Nie ceni zresztą niemal żadnego pisarza poza sobą ("Dla literatury kryminalnej jestem tym, kim Tołstoj dla literatury rosyjskiej, a Beethoven dla muzyki"). W ostatnich latach jednak robi wyjątek dla Jo Nesbø, którego docenia w swoim charakterystycznym stylu: "Jestem największym na świecie pisarzem kryminałów. Jo Nesbø to człowiek, który depcze mi po piętach jak wściekły pitbull gotów przejąć mój płaszcz, kiedy tylko zejdę z tego świata przed nim". Ta lekko groteskowa przesada jest jednak w naturalny sposób cz

New York, New York (Magdalena Rittenhouse, "Nowy Jork: Od Mannahatty do Ground Zero")

"Fascynujące!" - to słowo jako pierwsze wyrwało mi się po skończeniu lektury książki Magdaleny Rittenhouse, polskiej dziennikarki, mieszkającej od kilku lat nieopodal nowojorskiego Times Square, w samym sercu Manhattanu. Choć trzeba na wstępie zaznaczyć, że wbrew tytułowi nie jest to książka o całym Nowym Jorku, a "tylko" o jego centralnej i najważniejszej części - Manhattanie.