Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Przemijanie (Giuseppe Tomasi di Lampedusa, "Gepard")

To bezsprzecznie jedna z tych książek, do których się wraca. Jedyny do niedawna przekład Zofii Ernstowej z lat 60. czytałem tylko raz, ale wydane w 2009 roku tłumaczenie wybitnego italianisty Stanisława Kasprzysiaka - już dwukrotnie. Nie wnikam w jakość przekładu Ernstowej, bo sporo można o tym znaleźć w Internecie; po prostu wersja Kasprzysiaka wygrywa u mnie w cuglach. Nowy tytuł, choć to zmiana najbardziej rzucająca się w oczy, to sprawa nie jedyna i nie najważniejsza - ale wytycza kierunek, jakim jest wierność wobec oryginału (gepard jest zwierzęciem herbowym powieściowego księcia Saliny, podczas gdy lampart, jak do tej pory "tłumaczono" tytuł "Il Gattopardo", znajdował się w herbie autora - dla uczciwości dodajmy, że to błąd nie tylko polskiej tłumaczki, bo np. wersja angielska zatytułowana była analogicznie "The Leopard" zamiast "The Gepard").

Odkurzanie notesu, czyli notatki zaległe (4)

Karol Olgierd Borchardt, "Znaczy Kapitan" Bezdyskusyjny klasyk numer 1 w polskiej literaturze marynistycznej. Niemal 40 opowiadań o rozmaitym ciężarze (od krótkich anegdot do dłuższych gawęd), skupionych wokół legendarnego kapitana Mamerta Stankiewicza (1889-1939). Historie te, zarówno humorystyczne jak i bardziej poważne, zgoła dramatyczne, łączy z jednej strony iście młodzieńcza zadziorność stylu, z drugiej ogromny respekt, jaki w swoich załogach budził Stankiewicz. Roi się tu od niezrównanego komizmu sytuacyjnego, ale też solidnej porcji dziejów polskiej obecności na Bałtyku w latach międzywojennych, w pionierskim okresie naszej marynarki handlowej. Zdumiewa też, z dzisiejszej perspektywy, imponujący poziom wykształcenia, kultury i morale wśród ówczesnej młodzieży. Książka, która mając pewien staroświecki urok paradoksalnie nie zestarzała się ani na jotę. 5,5 / 6 Karol Olgierd Borchardt, "Szaman Morski" Drugi tom opowiadań Borhardta ma prawie wszys

Liebster Blog x 2 - od Małego Errora i od Paren [aktualizacja]

Kamil vel Mały Error wywołał mnie na Liebster Blog , więc dziękuję bardzo i trochę "na szybko" odpowiadam. 1. Czy masz swoją ulubioną książkę, którą zawsze zabierasz ze sobą w podróż? Nie, ale na urlopie lubię sobie co jakieś kilka lat powtórzyć na Mazurach "Raz w roku w Skiroławkach" albo na Roztoczu "Na południe od Brazos". 2. Wielu z nas ma swoją małą arkadię - miejsce, do które często powraca (także myślami), choćby na chwilę. A gdzie znajduje się twoja? Na Roztoczu, pod Góreckiem Kościelnym, w pewnej zaszytej w lesie leśniczówce .  3. Jako że jestem uzależniony od kawy, muszę zapytać… Kawa z ekspresu czy mokii. A może tzw. „zalewówka”? Z domowego ekspresu ciśnieniowego, doprawiona odrobiną cynamonu i chili. 4. Uzależnienie, z którego Ty jesteś dumny/dumna (oczywiście poza książkami). Fascynacja westernami (niezależnie od medium - filmowe, literackie). 5. Czy masz taką piosenkę, która sprawia, że po jej wysłuchaniu zapominas

Skontrum 2014

Krótkie podsumowanie roku 2014: