Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Arizona - tak, Cejrowski - nie (Wojciech Cejrowski, "Wyspa na prerii")

Nie przepadam za Wojciechem Cejrowskim; zraził mnie do siebie jeszcze w dawnych latach programu TV "WC-kwadrans". Nigdy nie czułem więc potrzeby sięgania po jego książki podróżnicze, zwłaszcza, że ten gatunek to nie jest obecnie mój mainstream . Ale na widok książki o Arizonie podekscytowałem się nieco - Ci którzy mnie znają widzą, że mniej więcej w tych właśnie okolicach czułbym się najbardziej na swoim miejscu. Skłamałbym, gdybym powiedział, że Cejrowskiemu nie zazdroszczę. Stąd do lektury "Wyspy..." zabrałem się z ciekawością i bez uprzedzeń. Książka jest zresztą cudnie wydana, na papierze imitującym stary, zakurzony egzemplarz. I co?

Skłóceni z życiem (Sam Shepard, "Wielki sen o niebie")

Kolejny tytuł w znanej i cenionej serii PIW to na swój sposób rarytas: jedyny wydany po polsku tomik prozy Sama Sheparda - charakterystycznego aktora (od "Niebiańskich dni" po "Uciekiniera" i "Cold in July"), oryginalnego scenarzysty (legendarne "Paris, Texas"), wreszcie cenionego i wielokroć nagradzanego dramaturga . Shepard, laureat Pulitzera, legitymujący się bogatym i wieloletnim dorobkiem literackim i aktorskim, jest w amerykańskiej kulturze postacią znaczącą, zwłaszcza jako niestrudzony kronikarz stanu ducha mieszkańców Środkowego i Południowego Zachodu.

Northwest Passage (Dan Simmons, "Terror")

Urlop, urlop i po urlopie. I po przerwie. Dzięki recenzji Bibliożercy sięgnąłem po książkę, której autor - wcześniej mi nieznany - podjął próbę literackiej rekonstrukcji słynnej ostatniej wyprawy sir Johna Franklina. Franklin, dysponując żaglowcami "Erebus" i "Terror", w 1845 roku wyruszył w poszukiwaniu tzw. "przejścia północno-zachodniego", czyli drogi z Atlantyku na Pacyfik wokół północnych wybrzeży Kanady. Oba okręty widziano po raz ostatni 26 lipca 1845 r. Dalsze losy wyprawy znane są tylko częściowo - a to co wiadomo, odkryto w kolejnych dziesięcioleciach z grobów marynarzy na wyspie Beechey, pisemnego raportu ukrytego w lodzie już po śmierci Franklina, z relacji zamieszkujących te obszary Eskimosów z plemienia Inuitów. Przez następne prawie 170 lat kolejne wyprawy znajdowały zahibernowane szczątki ludzi i sprzętów, świadczące o niepojętej hekatombie, do jakiej doszło kiedy dwa okręty na przeszło dwa lata (1846-1847) utknęły w polu lodowym. D