Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Gdyby (Alfred Andersch, "Spisek w Winterspelcie")

Indywidualne odkrycie literackie blogera m.k.e., autora subiektywnych recenzji . Stamtąd podchwycił je Grzegorz Krzymianowski , a niżej podpisany sam nie pamięta od którego, bo czytuje regularnie ich obu. Krzykną więc zaraz mądre gremia, która skąd fraza jest ściągnięta , ale mimo to spróbuję dodać coś od siebie. "Winterspelt" jest mianowicie czymś na kształt skrzyżowania twórczości Hansa Helmuta Kirsta z metaliteraturą. Andersch przedstawia sytuację negocjacji warunków hipotetycznej kapitulacji niemieckiego majora przed  aliantami w Ardenach, jesienią 1944 roku, tuż przed wielką ofensywą Wehrmachtu. Sięga przy tym również o kilkadziesiąt lat wstecz w życiorysy bohaterów, podobnie jak Kirst w "Fabryce oficerów", analizując miejsce hitleryzmu w historii Niemiec. Ale osią centralną pozostaje perfekcyjnie poprowadzona intryga negocjacji kapitulacyjnych, rozpisana na dosłownie kilka osób po obu stronach krótkiego odcinka frontu. Zapleciona w misterny gobelin, w

Crime Story (David Simon, "Wydział Zabójstw: Ulice śmierci")

Jeśli wydaje Wam się, że macie jakieś pojęcie o amerykańskiej policji, bo czytaliście Ellroya, Uhnak, Lehane'a (wstawić dowolne nazwiska), oglądaliście "Francuskiego łącznika", "Brudnego Harry'ego", "Siedem" albo "Zodiak", nawet "True Detective" albo "The Shield" - to jesteście w błędzie tak głębokim, że prawie nie widać nad Wami światełka nadziei, błyskającego gdzieś tam, hen, wysoko, u ujścia tej studni. Ja w każdym razie byłem. A potem obejrzałem "The Wire", a jeszcze potem przeczytałem książkę Davida Simona, byłego reportera baltimorskiego "The Sun", a późniejszego twórcy tego arcy-serialu.

"Na południe od Brazos" na blogu KsiOnsHka

Rzadko podlinkowuję cudze teksty, ale tym razem jest okazja - Zsiaduemleko , prowadzący bloga KsiOnsHka, przeczytał i zrecenzował "Na południe od Brazos" . Ja za swoją recenzję zabieram się od 23 lat. A Zsiaduemleko pisze tak: