Jacek Dehnel, "Młodszy księgowy. O książkach, pisaniu i czytaniu" Jak wynika z wpisu na wewnętrznej stronie okładki, "Młodszy księgowy" został zakupiony z okazji Światowego Dnia Książki 2013. Przyznam, że nie pamiętam szczegółowych wrażeń z tych kilkudziesięciu esejów. Notatnik milczy na ich temat jak zaklęty. Na pewno oczekiwania miałem ogromne - być może zbyt duże, jak sugeruje wystawione na Biblionetce "tylko" 5,0. Pamiętam w ogólnym zarysie nagromadzenie szczegółów i szczególików życia wśród szeroko pojętych tekstów, na które nie-bibliofil nigdy nie zwróci uwagi; pamiętam bajeczną Dehnelowską frazę - tę samą, która chwilami ponosiła autora w "Saturnie" . Tutaj ona pasuje, a krótka forma narzuca jej pewien rygor. Ale pamiętam też, że niezmiernie drażniły mnie felietony podszyte wątkami politycznymi, oraz jadowite pastwienie się autora nad słabiej utalentowanymi poetami publikującymi bodaj w Nieszufladzie. Nie odmawiam Dehnelowi prawa do