Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Odkurzanie notesu, czyli notatki zaległe (2)

Jacek Dehnel, "Młodszy księgowy. O książkach, pisaniu i czytaniu" Jak wynika z wpisu na wewnętrznej stronie okładki, "Młodszy księgowy" został  zakupiony z okazji Światowego Dnia Książki 2013. Przyznam, że nie pamiętam szczegółowych wrażeń z tych kilkudziesięciu esejów. Notatnik milczy na ich temat jak zaklęty. Na pewno oczekiwania miałem ogromne - być może zbyt duże, jak sugeruje wystawione na Biblionetce "tylko" 5,0. Pamiętam w ogólnym zarysie nagromadzenie szczegółów i szczególików życia wśród szeroko pojętych tekstów, na które nie-bibliofil nigdy nie zwróci uwagi; pamiętam bajeczną Dehnelowską frazę - tę samą, która chwilami ponosiła autora w "Saturnie" . Tutaj ona pasuje, a krótka forma narzuca jej pewien rygor. Ale pamiętam też, że niezmiernie drażniły mnie felietony podszyte wątkami politycznymi, oraz jadowite pastwienie się autora nad słabiej utalentowanymi poetami publikującymi bodaj w Nieszufladzie. Nie odmawiam Dehnelowi prawa do

Pulitzer Prize for Fiction 2014 goes to...

Zobacz też: KOMPLETNA LISTA LAUREATÓW NAGRODY PULITZERA W KATEGORII FIKCJA OD 1917 ROKU ... Donna Tartt . 14 kwietnia 51-letnia pisarka z Missisipi została uhonorowana za powieść "The Goldfinch" (dosł. "Szczygieł"). W Polsce znane są jej dwie wcześniejsze książki: "Tajemna historia" i "Mały przyjaciel". Pozostała dwójka finalistów to Philipp Meyer ("The Son") i Bob Shacochis ("The Woman Who Lost Her Soul"). Przy tej okazji aktualizację przeszła lista laureatów - mianowicie przez ostatnie 12 miesięcy pojawiło się kilka nowych tłumaczeń na język polski, m. in. Dziecko śniegu , Swamplandia! , Dom nad jeziorem smutku . Poza kategorią "Fiction" warto odnotować polskie wydanie rewelacyjnej ponoć biografii Tomasza Aleksandra Dumasa, ojca "Aleksandra ojca", autorstwa Toma Reissa, która przyniosła autorowi Pulitzera 2013 w kategorii "Biography or Autobiography".

W Wielką Sobotę 10 lat temu zmarł Jacek Kaczmarski

Koncert w Hadesie, Lublin 1997. Zastanawiam się czasem, jak Jacek komentowałby dzisiejszą obyczajowość, tę polityczną i tę niepolityczną. Ale dochodzę do wniosku, że wszystko już opisał - wystarczy wsłuchać się w utwory z monumentalnego programu-arcydzieła "Wojna postu z karnawałem" i równie epickiej, gorzkiej "Sarmatii". Albo zagłębić się w bezprecedensowy na skalę światową projekt poetycki cyklu ekfraz "Muzeum", rozszerzony przez lata o kolejne kilkadziesiąt utworów rozrzuconych w innych programach. Albo...  W ostatnich latach wracam jednak do tych jackowych utworów, które są oderwane od wielkiej historii, a wielce osobiste. Mam dwa ukochane, kompletnie sobie przeciwstawne, a w jakiś paradoksalny sposób uzupełniające się. Dwie strony tego samego medalu - życia. Starszy to "Przeczucie (Cztery pory niepokoju), powstały w szczytowym stadium choroby alkoholowej zapis egzystencjalnego lęku, o porażającej sile wyrazu. I drugi, o klika lat późnie