Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel – mogliby zanucić główni bohaterowie książki Michaela Capuzzo, założyciele towarzystwa detektywistycznego, któremu patronuje Eugène Vidocq (1775-1857), francuski awanturnik (najpierw) i policjant (później). Vidocq stworzył od podstaw nowoczesną, sprawną i skuteczną policję kryminalną, a później pierwsze w historii biuro detektywistyczne. Jego barwny życiorys posłużył Victorowi Hugo za kanwę postaci zarówno Valjeana jak i Javerta (!) w „Nędznikach”. Towarzystwo Vidocqa zostało założone w 1990 roku i skupia 82 starannie wybranych członków (tylu lat dożył jego patron). Są wśród nich policjanci, agenci federalni, detektywi, psychologowie, lekarze. Osnowę książki zatytułowanej przez autora „Sala Morderstw” (tak nazywała się sala, w której zespół Vidocqa prowadził prace śledcze) stanowią relacje trzech ojców–założycieli. A są to: