Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2011

Bagno (James Ellroy, "Amerykański spisek")

James Ellroy: odludek, mizogin, arogant, niezachwianie przekonany o własnym geniuszu. Drwiący z Chandlera, za którego kontynuatora jest uważany. Trudno rozsądzić, czy ta poza jest przyjęta na poważnie, czy to kreowana świadomie prowokacyjna zgrywa. Zresztą - czy to ważne, skoro to prawdopodobnie najlepszy żyjący autor powieści kryminalnych na świecie? Jego dzieła są bezlitosnymi diagnozami brudów społeczeństwa amerykańskiego, sięgają do najmroczniejszych ludzkich instynktów, z chirurgiczną precyzją opisują nierozwiązywalne konflikty interesów i postaw moralnych (choć częściej niemoralnych). Tu dobro i zło to pojęcia zgoła abstrakcyjne, bo prawych i zdemoralizowanych nie sposób od siebie odróżnić. Tu być idealistą to największe przekleństwo. Tak było choćby w doskonałych „Tajemnicach Los Angeles”, znanych w Polsce przede wszystkim z równie doskonałej ekranizacji. Sukces tego filmu rozsławił Ellroya i jego największe dzieło – cykl „L. A. Quartet” (składają się nań „Czarna Dalia”, „Wie

Denat miesiąca (Marcin Wroński, "Komisarz Maciejewski. Morderstwo pod cenzurą")

[Poniższy tekst został napisany w grudniu 2009 r., obecnie przejrzany i uzupełniony. Opisuję tu pierwsze wydanie (Red Horse, 2007); za to w późniejszych wydaniach (W.A.B. 2010 i 2012) na skrzydełku znaleźć można fragment niniejszej recenzji :) ]  W 1999 r. były wykładowca uniwersytecki Marek Krajewski odniósł wielki (jak na polskie warunki) sukces kryminalno-historyczną powieścią "Śmierć w Breslau". Powieść, łącząca w sobie mocną (i dość makabryczną) intrygę kryminalną ze wzorowanym na filmach noir dusznym klimatem przedwojennego Wrocławia, doczekała się w ciągu następnych lat pięciu tomów kontynuacji. Sukces cyklu o przygodach Eberharda Mocka zaowocował też falą epigonów, którzy w podobnej konwencji (ale z rozmaitym skutkiem) sięgnęli po historyczne realia – czy to Warszawy, czy to Krakowa (sam Krajewski pożegnawszy Mocka przeniósł się do Lwowa). W końcu także Lublin doczekał się "swojego" kryminału retro. Lokalnej ciekawostki rodem z "małej ojczyz

Pamiętamy o nim co sił. Dziś 7. rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego

Poniższy tekst powstał w Wielką Niedzielę 2004 roku. Tamtego poranka podano wiadomość o śmierci Jacka Kaczmarskiego. Dziś mija siedem lat od jego śmierci, a mnie ciągle zdaje się, że to było tak niedawno... Fot. Damian Kramski, 2003 ( www.fundacja-kaczmarski.org ) Onet.pl: W sobotę 10 kwietnia zmarł w szpitalu w Gdańsku Jacek Kaczmarski, poeta, pieśniarz, bard "Solidarności". Od dłuższego czasu zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 47 lat. Nie ukrywam, że piszę to przez łzy. Jacek towarzyszył mi, odkąd tylko uzyskałem jaką taką samoświadomość. Na Jego piosenkach (początkowo były to pojedyńcze nagrania ojca) uczyłem się historii, literatury, malarstwa, a później po prostu patrzenia na świat, na człowieka, Los, Boga, przypadek. Od Niego, jako dwunastoletni dzieciak, usłyszałem po raz pierwszy o 17 września ( Długośmy na ten dzień czekali / z nadzieją niecierpliwą w duszy / kiedy bez słów towarzysz Stalin / na mapie fajką strzałki ruszy ), o Jałcie i Katyniu ( Ciśni

Ostatnia szansa (William Riley Burnett, "Asfaltowa dżungla")

Nazwisko Williama Rileya Burnetta jest większości polskich czytelników raczej nieznane, głównie z powodu braku przekładów jego twórczości na nasz język. Może trudno w to uwierzyć, wiedząc, że w PRL amerykańskie kryminały wydawano chętnie i w sporych nakładach, ale faktem jest, że "Asfaltowa dżungla"A. D. 2009 to pierwsza polska edycja z jego dorobku. A dorobek jest to obszerny (37 powieści, do tego opowiadania i scenariusze filmowe) i przede wszystkim ważny w historii gatunku. Przecież W. R. Burnett był w latach 40. ubiegłego wieku, wraz z Raymondem Chandlerem, Dashiellem Hammettem i Jamesem M. Cainem, jednym z najważniejszych twórców czarnego kryminału – nurtu, którego tradycja jest dziś trwałym elementem kultury popularnej. Zapoczątkowana przez nich konwencja nadal żyje i inspiruje – wciąż od nowa jest wykorzystywana, przetwarzana, naśladowana i parodiowana, czy to w literaturze (powieści Jamesa Ellroya, Leonarda Padury, "Związek żydowskich policjantów